Powoli do celu, czyli pierwsze kroki na basenie

 

Razem z roczną córką po raz drugi byliśmy na basenie. Nie nauczyła się jeszcze pływać delfinem ale za to świetnie się bawiła 😁 Najlepsze jest to, że pierwsze oswojenie z wodą można rozpocząć w domu podczas codziennej kąpieli. Wystarczy małymi kroczkami próbować coraz trudniejszych rzeczy.

W przypadku Gabrysi dobrą robotę wykonała żona, która kąpiel zamieniła w prawdziwą zabawę. W wodzie było mnóstwo zabawek, które odwracały uwagę kiedy polewała dziecku głowę, oczy i uszy. To jest najważniejszy element nauki bez którego nie da się w przyszłości poprawnie pływać.
Wybraliśmy basen w Strawczynie gdzie jest brodzik (35cm głębokości) w którym dziecko może spokojnie chodzić, a woda jest na tyle ciepła (30 stopni), żeby pluskanie sprawiało frajdę.
Ciężko wymagać czegokolwiek od dziecka, które dopiero nauczyło się chodzić. Za pierwszym razem mała była nieco wystraszona tej „dużej wanny” ale teraz była widocznie zadowolona i uśmiechnięta. Z żoną pokazywaliśmy co ciekawego można w wodzie zrobić, a ona tylko nas naśladowała.
Każde dziecko jest inne, ktoś będzie potrzebował więcej czasu, a ktoś inny mniej. Trzeba po prostu cierpliwie czekać i zachęcać do próbowania. Na tym etapie najważniejsze jest dobre samopoczucie i zabawa, które stworzą pozytywne skojarzenia z wodą i basenem.